Odwiedza nas 1 gość oraz 0 użytkowników.


Strict Standards: Non-static method JApplicationSite::getMenu() should not be called statically, assuming $this from incompatible context in /home/editeam/domains/archiwum.editeam.pl/public_html/templates/yoo_downtown/layouts/com_content/article/default.php on line 13

Strict Standards: Non-static method JApplicationCms::getMenu() should not be called statically, assuming $this from incompatible context in /home/editeam/domains/archiwum.editeam.pl/public_html/libraries/cms/application/site.php on line 250

Droga do VI Europamarathonu

Mnóstwo wysiłku (i nie tylko przy biegowej pracy) kosztował Edi-Team sukces osiągnięty w szóstej edycji Europamarathonu.

Tajemnicą poliszynela jest to, że jako współorganizatorzy, mimo usilnych naszych starań wielu wniosków i sugestii mamy niewielki wpływ na wizerunek końcowy imprezy, za którą de facto też w pewnym sensie ponosimy odpowiedzialność.
W gwoli ścisłości należy dodać że: strona niemiecka czyli główny organizator biegu, ma wypracowane pewne schematy, według których organizuje tą sportową imprezę i jest to przejaw przez nas nie do ominięcia. 

Skupmy się zatem na wysiłku czysto sportowym.
O sukcesach naszych zawodników można przeczytać w niedawnym artykule „Europamarathon 2009 za nami” warto jednak wspomnieć że, w drodze do jego osiągnięcia przebrnęliśmy przez kilka ciekawych sportowych imprez, o których ze względu na nadmiar pracy i obowiązków nie wspomnieliśmy, a przecież pomiędzy sukcesem osiągniętym w biegach sztafetowych (w których najlepszymi okazały się dwie nasze ekipy), a Europamarathonem startowaliśmy także w innych biegach:

WLEŃ
W oddalonym o 20 kilometrów od Jeleniej Góry Wleniu padł rekord frekwencji, bowiem na starcie stanęło ponad 100 osób. Śmiało można powiedzieć że mieliśmy w tym spory wkład, ponieważ zjawiliśmy się tam w pięcioosobowym składzie. Najlepszym z nas okazał się być niezawodny Jacek Lenart który uzyskując czas 34:31 zajął trzecie miejsce w kategorii wiekowej M-30. Również w tej kategorii klasyfikowani byli na siódmej pozycji Janusz Wojnarowicz 37:06, na ósmej Tomasz Rudnik 37:31, oraz na dziewiątej Krystian Mroczkowski 38:36. Miłą niespodziankę sprawił nam kolega Zdzisław Zadorożny, który z czasem 39:58 uplasował się na trzeciej pozycji wśród pięćdziesięciolatków.

BOLESŁAWIEC
Tydzień później tj: 24 czerwca „w płynącym ceramiką” przepięknym Bolesławcu ponownie stanęliśmy do sportowej rywalizacji o jak najwyższe cele. Mimo upalnej aury, wewnątrz naszej ekipy zauważyć można było pełną mobilizację, która kilkadziesiąt minut później przyniosła pożądane rezultaty. Bardzo wysoko, bo na czwartym miejscu z czasem 33:44 uplasował się Jacek Lenart, jednakże niespodzianką dnia był świetny bieg Mariusza Ludkiewicza 36:36, który w swojej kategorii wiekowej M-30 zajął drugą lokatę. Niespełna dwadzieścia sekund za nim do mety dotarł Tomasz Rudnik 36:53, który po bratobójczej walce do ostatnich metrów z Krystianem Mroczkowskim 36:57 zapewnił sobie ostatnie wolne na podium miejsce wśród trzydziestolatków i również stanął na pudle. W śród czterdziestolatków także mieliśmy swojego przedstawiciela. Andrzej Klimczak w tej kategorii zajął ósmą pozycję uzyskując rezultat 41:17

BOGATYNIA
Kolejny weekend również stał pod znakiem aktywności fizycznej. Z każdą chwilą przybliżającą nas do startu w Europamarathonie widać było coraz to większe zaangażowanie. Bieg w Bogatyni był wyjątkowy nie tylko z tego względu że należało traktować go jako ostatnie przetarcie na tydzień przed maratonem, ale także dla tego, że powstał przy współpracy Bogatyńskiego OSiR’u, lokalnych władz miasta i świata polityki, z dwoma naszymi kolegami w osobach Pawła Szczotki i Tomka Rudnika. Pogoda w tym dniu nas nie rozpieszczała, było chłodno, we znaki dawał się porywisty wiatr, któremu towarzyszył rzęsisty deszcz. Na dodatek bogatyńska dyszka nawet w optymalnych warunkach wymagałaby przepalenia podwyższonej porcji energii, a to z uwagi na to, że napotkamy tu wszystkie elementy biegowego kunsztu jakimi są: długie strome podbiegi i zbiegi, liczne zakręty i nawroty, oraz elementy płaskich odcinków.

Bieg rozgrywany był na czterech pętlach po 2,5 kilometra, a sporą zaletą było to że, organizatorzy pomyśleli również o tych którzy rekreacyjnie chcieli przebiec jedną rundkę. W tych niepowtarzalnych warunkach jak ryba w wodzie czuć się może tylko jedna osoba, która już notorycznie i bezkarnie deklasuje pozostałych zrzeszonych u dziadka Edka. Prezes pogonił w 34:34 i zajął piąte premiowane miejsce w generalce. Przed nim znalazły się nazwiska które rozpoznawane są jako faworyci na znaczących ogólnopolskich imprezach (Kruczkowski, Zagórny, Jarosz). Kolejnym premiowanym w tym biegu był współorganizator, któremu mimo wyraźnego spadku formy szczególnie zależało na dobrym występie na własnym terenie. Założenie udało się zrealizować Tomek uzyskał 37:22, przybiegł na siódmej pozycji, wygrał swoją kategorię wiekową i tym samym uczynił się najlepszym biegającym bogatyńczykiem. Na trzecim miejscu w tej kategorii z czasem 38:24 zameldował się kolejny z naszych zawodników Dariusz Cichy.

Z pozostałej armii naszych żołnierzy najszybciej linię mety przekroczył robiący coraz większe postępy Krystian Mroczkowski 38:52, oraz kolejno Mirosław Soczomski 41:12 (którego nieopatrznie wyprzedził jego własny numer startowy przytwierdzony do torsu Sebastiana Frydrycha). Andrzej Klimczak 42:32, Jarosław Skimina 45:52, Sebastian Frydrych (wybacz Sebuś wynik 46:01 poszedł w świat. Następnym razem lepiej nieoględnie podmieńcie sobie buty, niż numery startowe) i budzący się z długiego zimowego snu Paweł Szczotka, który nie tylko ukończył dychę, ale również z premedytacją złamał godzinę 59:46 (…ale z niego wandal. Jak tak można sobie coś łamać bez przyczyny?).

W całym gąszczu osobistych spraw i obowiązków cieszy fakt, że wielu z nas, mimo braku czasu podyktowanego wykonywaniem naprawdę ciężkiej pracy zawodowej i treningowej znajduje jeszcze wolną chwilę na to, by społecznie udzielać się pomagać przy przedsięwzięciach służących powstawaniu i rozwojowi biegów, osiągając przy tym w stosunku do własnych możliwości bardzo wysokich wyników na zawodach sportowych. Taka postawa ma znaczący korzystny wpływ na i tak świetną atmosferę w teamie.
…i oby tak dalej.

Galeria zdjęciowa Teamu dostępna na http://picasaweb.google.com/jayacek

The Best betting exchange http://f.artbetting.netby ArtBetting.Net
How to get Bookmakers Bonus - articles.
BIGTheme.net - Theme Catalog