BMW Półmaraton Praski - Nasi na podium
Im bliżej było startu 4 edycji Półmaratonu Praskiego, tym więcej pojawiało się przeszkód i problemów, ale na koniec udało się naszej drużynie odnieść sukces.
Samo skompletowanie reprezentacji okazało się nie lada wyzwaniem. Ekipa miała być mocna i powalczyć o wysokie lokaty w klasyfikacji klubowej. Ostatecznie po wielu trudnych negocjacjach udało się powtórzyć skład, który stał już na podium tej imprezy w roku 2014: Michał Kuńczak, Janusz Wojnarowicz, Krzysztof Hołubowicz, a dodatkowym, dużym wzmocnieniem miał być Tomasz Rudnik.
Reprezentacja dotarła do Warszawy w dwóch grupach. Michał, Krzysiek oraz Paweł Matner z Matner Running Team zameldowała się już w piątek, a Janusz z Tomkiem wybrali opcję bez aklimatyzacji i przybyli w sobotę. Pogoda od początku była fatalna. Zimno i przelotne deszcze nienastrajały optymistycznie. Nie obyło się też beż typowych problemów logistycznych w czym brylowała grupa nr 1 bijąc rekordy w myleniu tramwajów i przegapianiu przystanków. Grupa 2 nieco lepiej radziła sobie w terenie, ale za to gorzej na polu żywieniowym, wybierając na posiłek przedstartowy... pizzę. Czas mijał jednak nieubłaganie i wkońcu trzeba było stawić się pod Stadionem Narodowym.
Bieg odbywał się po raz czwarty, natomiast po raz pierwszy w formie nocnej ze startem o 20:30. Oświetlony stadion robił genialne wrażenie. Prawie 8 tys. biegaczy i naprawdę mocna obsada. Nasze założenia pozostały bez zmian, czyli wg wyliczeń Michała, każdy musiał pobiec poniżej 1:25, co miało gwarantować podium drużynowo. Wystrzał startera i wszyscy ruszyli do wykonania swoich zadań. Jednym szło to lepiej, innym gorzej. Jedni się ślizgali na mokrej po deszczu nawierzchni, inni się na niej przewracali. Po ciężkim boju udało się jednak całej czwórce dotrzeć w jednym kawałku do mety i co ważniejsze zgodnie z planem czasowym. Pozostało, więc się przebrać, rozgrzać i doprowadzić do stanu używalności, po czym udać pod scenę i czekać na oficjalne wyniki. Po dłuższej chwili nadchodzi oficjalne info: EDI TEAM Zgorzelec jest w najlepszej trójce drużyn klubowych! Następnie wchodzimy na scenę, fanfary, światła, zdjęcia i gratulacje. A potem Food Truck, gdzie wreszcie można się ogrzać i zjeść. Świętowanie kończymy tradycyjnie na wytworach Browaru z Lwówka, w którego sąsiedztwie mieszka Krzysiek.
50 | KUŃCZAK Michał | 1989 | Kategoria M20 miejsce 18 | EDI Team Zgorzelec | 01:19:25 |
95 | WOJNAROWICZ Janusz | 1972 | Kategoria M40 miejsce 24 | EDI Team Zgorzelec | 01:21:19 |
159 | RUDNIK Tomasz | 1973 | Kategoria M40 miejsce 40 | EDI Team Zgorzelec | 01:23:58 |
178 | HOŁUBOWICZ Krzysztof | 1970 | Kategoria M40 miejsce 46 | EDI Team Zgorzelec | 01:24:39 |
Kompletne wyniki klasyfikacji drużynowej znajdują się Tutaj