Toruń zdobyty - Edi Team w debiucie 10-tym klubem w Polsce
Uczestnicy zgorzeleckiej reprezentacji - od lewej stoją: Andrzej Klimczak (Edi Team), Zygmunt Jurasz, Jarek Skimina (Edi Team) oraz na dole od lewej: Krystian Mroczkowski (Edi Team) i Zdzisław Zadorożny (Edi Team).
Podróż do Torunia przebiegała zgodnie z planem. Wyjazd 8 rano i po 6 godzinach byliśmy na miejscu. Jechaliśmy z GPS, także podprowadził nas pod samą szkołę, gdzie mieliśmy nocleg na sali gimnastycznej. Około 15 zweryfikowaliśmy się w biurze zawodów i przeszliśmy do zwiedzania miasta.
Pogoda super – obowiązkowe punkty każdej wycieczki w Toruniu to Wisła i jej bulwary, gdzie kręcono REJS, Rynek z pomnikiem Kopernika i oczywiście Radio Maryja o. Rydzyka. Każdy oczywiście zgodnie z tradycją zakupił też kupon Lotto.
Pasta Party o 17.30 – powitanie przez Prezydenta Miasta i Wójtów Gmin przez które przebiegał bieg.
Jedzenie wyśmienite – do woli. Nocleg fajny – nie było hałasu, prysznice toaleta – ogólnie spoko.
Rano przebudziliśmy się ok. 6 – oprócz Andrzeja, który widać lubi pospać. Śniadanko, poranna toaleta – i tak trzy razy.
Przebraliśmy się w stroje sportowe- nasmarowaliśmy się tym kto tam co miał i na start. Start punktualnie o 10 każdy stanął w innym miejscu.
Ja osobno – nie lubię kogoś gonić lub być ściganym. Załapałem się z fajną grupą, która leciała na 3 h i tak dotrwałem z nimi do końca.
Na półmetku sądząc, że jestem niezagrożony chciałem trochę zwolnić, ale jak na nawrocie zobaczyłem Zdzicha z 1,5 min stratą uśmiechniętego bez zmęczenia, musiałem dalej cisnąć – co dało na mecie rezultat poniżej 3 godzin (cel sezonu osiągnięty), choć zelówki na Toruńskim Rynku mi się już paliły tylko 16 sekund przed magiczną barierą 3 h. Zdzisław też życiówka poniżej 3.10 pozostali w normie zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Pogoda na trasie bardzo dobra – słońce ale niezbyt gorąco, zabezpieczenie w napoje i posiłki na trasie rewelacyjne – banany, cukier, batony, woda ,Power Reid – co chwila chyba nawet co 2 km – chyba, że tak szybko biegłem.
Po zawodach tradycyjne losowanie nagród, zupka , piwko. Zdzisław wylosował mp3, my niestety obeszliśmy się smakiem – nagroda główna Dacia Logan pojechała do Londynu.
Podróż powrotna też bez niespodzianek, 23.30 w domu – zmęczeni, ale zadowoleni – Toruń zdobyty.